27.FUCKDEMONS - Moja wina tekst lyrics trapoffice

27.FUCKDEMONS – Moja wina

Budze sie w pustym pokoju
chcialbym wyskoczyc przez okno
moja wina, smutek, presja
w glowie gra mi na okralo
na boku kolejna lezka
bo co robilem ta noca
nie chcialbym by ktos to widzial
ze cierpie juz az tak mocno

Budze sie w pustym pokoju
chcialbym wyskoczyc przez okno
moja wina, smutek, presja
w glowie gra mi na okralo
na boku kolejna lezka
bo co robilem ta noca
nie chcialbym by ktos to widzial
ze cierpie juz az tak mocno

najbardziej mnie boli ze dzwonie i dzwonie
choc dobrze wiem nie ma cie przy telefonie
i nie uslysze tych jebanych slow
“Max ja nie zyje”

moglbym milion oddac zeby widziec ciebie znow
lub tu umrzec wiedzac ze przezyjesz depresji ten bol

chyba za wiele razy w zyciu zabraklo mi juz slow
zeby teraz opisac w stowie co czuje tu o chuj

prosze pusc (prosze pusc, prosze pusc, prosze pusc)
tu moj lud (tu moj lud, tu moj lud, tu moj lud, tu moj lud)

ludzie zabili mnie dawno wiec nie patrz juz panno bo nie ma niczego co nazwalbym szansa
a jesli juz nawet to nie twoje stado
dla mnie chwila moment to wieczne tornado
i patrze na martwych i laczy to samo
mnie z nimi bo zgaslem juz mowilem strata
nie nazwiesz znajomych co nadal sie patrza
bo predzej czy pozniej traficie na dno

koks woda alko boss
koks woda cala noc
koks woda alko oh
prosze kurwa pierdol to

koks woda alko boss
koks woda cala noc
koks woda alko oh
prosze kurwa pierdol to

Budze sie w pustym pokoju
chcialbym wyskoczyc przez okno
moja wina, smutek, presja
w glowie gra mi na okralo
na boku kolejna lezka
bo co robilem ta noca
nie chcialbym by ktos to widzial
ze cierpie juz az tak mocno

Budze sie w pustym pokoju
chcialbym wyskoczyc przez okno
moja wina, smutek, presja
w glowie gra mi na okralo
na boku kolejna lezka
bo co robilem ta noca
nie chcialbym by ktos to widzial
ze cierpie juz az tak mocno

27.FUCKDEMONS – Moja wina