to stres chce mnie zabić
topimy smutki z kolegami
było źle, a teraz się wynurzamy
znam twarz gościa, który nas zranił
(stad byłą krew)
zmyłem ją z twarzy
zakryłem rany plasterkami
ostatnio cieszę się jak pojebany
bo każdy mi przyznaje racje
i to jest trochę jakbym miął w ręku klamkę
i nią celował w twarz
udają ze jest fajnie
i że nie jestem drań
mówią nie prawdę
poważnie
żyje wśród miłych kłamstwa
wczoraj miałem zły dzień
jakoś mi nie szło
a zaczęło biec
za daleko gdzieś
a zjadał mnie stres
a ja zjadłem lek
kurwa, ten dzień ma być dobry
wyśle papiery zaiksowe
wejdę na stronę
i wypłacę trochę monet
kupię sobie redbule
te kokosowe
podziękuję wszystkim bliskim i tobie
ej byłem ziomek wycofany jak mentole
i ode mnie wieje chłodem
aż do dziś
to stres chce mnie zabić
topimy smutki z kolegami
było źle, a teraz się wynurzamy
znam twarz gościa, który nas zranił
(stad byłą krew)
zmyłem ją z twarzy
zakryłem rany plasterkami
ostatnio cieszę się jak pojebany
o każdy mi przyznaje racje
i to jest trochę
jakbym miął w ręku klamkę
i nią celował w twarz
udają ze jest fajnie
i że nie jestem drań
mówią nie prawdę
poważnie
żyje wśród miłych kłamstwa
siedzę na dworze
mam zawroty głowy
no bo nie dbam o zdrowie
wypiłem za nie
wypiłem sobie
zapalę fajkę
i tak się nie dowiem
jest mi dobrze
i to w sumie chore
mówili ze nie wejdę tu jacyś panowie
np. to sie wpierdole
idę w dobrą strone
przyciąga mnie hakment
zawsze tak jak mikro torent
mówię innym tonem
bo to brzmienie chivasowe
no to w metalkorze
wole ja jako koleżnakę
i to jest trochę jakbym miał w sercu
klamkę
w sumie ja mam
drzwi nie są otwarte
za stary kluczyk masz
już mnie nie okradniesz