Veason x Kapitalny - Ona tekst lyrics trapoffice

Veason x Kapitalny – Ona

Ta dziewczyna jest jak kokaina
plynie tu w nas ciagle ta dopamina
nie chce juz o niej sobie przypominac
lecze rany kiedy czas mnie przestal witac

Ta dziewczyna jest jak kokaina
plynie tu w nas ciagle ta dopamina
nie chce juz o niej sobie przypominac
lecze rany kiedy czas mnie przestal witac

Umieram codziennie ciagle slysze brednie
wez ogarnij sie wez sie juz za siebie
ja po prostu nie chce ja po prostu niewiem
zycie przemija jak film w którym ewidentnie jestem

wiele rzeczy wciaz ucieka z zasiegu mojego wzroku
nie chce czuc juz nic przygotowuje sie wciaz tu do skoku
unikam spojrzenia wzroku i boje sie tak tych ludzi
oni lubia robic zle rzeczy i rece sobie brudzic

czemu jestem jaki jestem i nie lubie zadnych zmian
wiele emocji opdalo przez mój emocjonalny stan
nie wiem jak mam sie zmienic kiedy blisko niema ciebie
kiedy niema ciebie blisko sam niewiem kim juz jestem nie

REF Ta dziewczyna jest jak kokaina
plynie tu w nas ciagle ta dopamina
nie chce juz o niej sobie przypominac
lecze rany kiedy czas mnie przestal witac

znów powtarzam sekwencje to znowu zlamane serce
ona zniszczyla mnie bardziej powiedziala mi ze nie chce
i nie lubie juz ludzi ja juz niechce sie obudzic
wszystko takie straszne bez niej jeszcze bardziej jest

Veason x Kapitalny – Ona